Page 15 - Nowe Słowa na start 7 - podręcznik
P. 15

Wyobraźnia                                                                                       Wyobraźnia






























                                                                                                Edward Wilkins
                                                                                                Waite [edłort łilkins
                                                                                                łejt], Nadchodzi
                                                                                                jesień, 1896

             Chateczka moja stąd niedaleka               To mówiąc dziewka więcej nie czeka,
                   Pośrodku gęstej leszczyny;                  Wieniec włożyła na skronie
             Jest tam dostatkiem owoców, mleka,          I pożegnawszy strzelca z daleka,
                                                                                     7
                   Jest tam dostatkiem źwierzyny.»             Na zwykłe uchodzi błonie .

             «Stój, stój – odpowie – hardy młokosie ,    Próżno się za nią strzelec pomyka ,
                                               4
                                                                                      8
                   Pomnę, co ojciec rzekł stary:               Rączym wybiegom nie sprostał,
             Słowicze wdzięki w mężczyzny głosie,        Znikła jak lekki powiew wietrzyka,
                   A w sercu lisie zamiary.                    A on sam jeden pozostał.


             Więcej się waszej obłudy boję,              Sam został, dziką powraca drogą,      4  hardy młokos
                   Niż w zmienne ufam zapały,                  Ziemia uchyla się grząska.      zuchwały młodzieniec
             Może bym prośby przyjęła twoje;             Cisza wokoło, tylko pod nogą          5  czy będziesz mnie
                                           5
                   Ale czy będziesz mnie stały ?»              Zwiędła szeleszcze gałązka.     stały?
                                                                                               dawniej: czy będziesz
                                                                                               mi wierny?
                                                     6
             Chłopiec przyklęknął, chwycił w dłoń piasku , Idzie nad wodą, błędny krok niesie,  6  chwycił w dłoń
                   Piekielne wzywał potęgi,                    Błędnymi strzela oczyma;        piasku
                                                                                               według prastarego
             Klął się przy świętym księżyca blasku,      Wtem wiatr zaszumiał po gęstym lesie,  zwyczaju przysięgi
                   Lecz czy dochowa przysięgi?                 Woda się burzy i wzdyma.        składano na bóstwa
                                                                                               podziemne, biorąc
                                                                                               garść ziemi do ręki
             «Dochowaj, strzelcze, to moja rada:         Burzy się, wzdyma, pękają tonie,      7  błonie
                   Bo kto przysięgę naruszy,                  O niesłychane zjawiska!          rozległa równina
             Ach, biada jemu, za życia biada!            Ponad srebrzyste Świtezi błonie       porośnięta trawą
                                                                                                pomyka
                                                                                               8
                   I biada jego złej duszy!»                   Dziewicza piękność wytryska.    biegnie


                                                                                                           209
   10   11   12   13   14   15   16   17   18   19   20